Dostaję stale sporo pytań, jakie są ceny w Czarnogórze, czy coś się zmieniło w te kwestii- głównie chodzi o ceny noclegów, ale także wyżywienia i atrakcji. Odnoszę się głównie do Sutomore, gdyż tam spędzałam większość czasu i tam nocowaliśmy, ale w większych kurortach i w rejonie Zatoki Kotorskiej jest drożej. W marketach (sieciówkach) ceny są raczej zbliżone.
My zaczęliśmy jeździć do Czarnogóry nie dlatego, że słyszeliśmy, że jest tanio. Pokochaliśmy ten kraj, bo jest piękny. A że nie jest w nim szczególnie drogo, to był to miły (dla portfela) dodatek do wakacji. Jesienią 2011 roku rozmawialiśmy z naszym bardzo dobrym kolegą o jakimś ciekawym kraju na wakacje. Zaproponował nam właśnie Czarnogórę, w której był parę lat wcześniej (o ile pamiętam, koło roku 2004). Czarnogóra 2004 a Czarnogóra 2014 to naprawdę spora różnica, ale wystarczyło obejrzeć zdjęcia i wiedzieliśmy, że będzie to nasz kierunek na kolejny wakacyjny wyjazd.
Powiem tak- tanio to już było.
Oczywiście- jeśli popatrzymy na ceny wakacji np. na Dominikanie (chciałam podać coś "średniego", ani Egipt, ani Barbados) z biurem podróży, a później znajdziemy wycieczkę do Czarnogóry do jakiegoś taniego hotelu- możemy znaleźć nawet oferty, gdzie cena różni się o jedno zero. Kwestia jest zasadnicza- gdzie chcemy mieszkać, co chcemy robić i ile (minimalnie) mamy do wydania ;)
Zacznijmy od cen noclegów.
Jeśli słyszymy od kogoś, że mieszkał w dwuosobowym pokoju w środku lata za np. 8 euro/osoby, to naprawdę- szanse na to, że miał ładny, czysty pokój z klimatyzacją i blisko morza są bliskie zeru. Nie twierdzę, że jest to niemożliwe, ale wydaje mi się, że musiał mieć nieziemskiego farta ;)
Najniższe ceny to oczywiście ceny w zwykłych pensjonatach czy domach z pokojami do wynajęcia. Ale ww. cena 8 euro w dobrej lokalizacji dobrych warunkach moim zdaniem jest nie do znalezienia. Podkreślam, że my wynajmujemy pokój dla dwóch dorosłych osób. Wiadomo, że w pokoju wieloosobowym może być taniej, niż w dwójce, która zazwyczaj wychodzi najdrożej. Może gdy jest pokój rodzinny, tzn. 2 dorosłych + dwoje dzieci, średnia z tego może wyjść 8 euro na głowę... Może...
Widok z naszego tarasu. <3
Przyjęłabym do kalkulacji w takim zwykłym domu z pokojami do wynajęcia cenę 20 euro za osobę. Na południu kraju jest taniej, w stronę granicy z Chorwacją drożej. W Budvie może być także normą 60 euro.
Pamiętajmy, że cena 20 euro jest niczym szczególnym także jadąc nad polskie morze w sezonie ;) (byliśmy w tym roku w Chałupach- cena lipiec/sierpień - 80 zł noc od osoby, połowa pokojów bez widoku na Zatokę!)
Noclegu w konkretnym miejscu polecić nie mogę. My byliśmy zadowoleni i z lokalizacji naszego domu, i z ceny, jaką udało nam się zawsze utargować, a dom znaleźliśmy przypadkiem jadąc w ciemno trzy lata temu. Więcej tam jednak nie pojedziemy. Głównie dlatego, że Sutomore niestety zmieniło swój charakter na przestrzeni tych trzech lat i będziemy szukać czegoś małego i spokojnego, o co niestety coraz trudniej. Po prostu chcemy już czegoś innego...
W tym roku wynajmowaliśmy pokój przeznaczony dla czterech osób (łoże małżeńskie + łózko piętrowe, na którym trzymaliśmy sprzęt do nurkowania :D ), z wielkim tarasem i widokiem na morze. Mieliśmy także do dyspozycji parking, co nie jest normą, bo w wielu przypadkach samochody gości stoją po prostu ulicy wzdłuż ogrodzenia domu. na ogół z włożonym pod kołem kamieniem, bo bywa stromo.
Co w takich pokojach do wynajęcia jest dla Polaków normą i absolutnym standardem, dla mieszkańców krajów byłej Jugosławii bywa luksusem- nie zapominajmy, że oni skończyli wojnę stosunkowo niedawno. Dla ogromnej większości Serbów i Bośniaków fatalne skutki "prób pomocy międzynarodowej" są odczuwalne do dziś (i będą jeszcze przez parę lat), bo zyski z tej "pomocy" mają jedynie międzynarodowe korporacje.
Zdarza się, że właściciele starszych pensjonatów nie inwestują w swoje nieruchomości, nie dokonują żadnych ulepszeń a nawet nie mają zamiaru naprawiać jakichś usterek - jedynie dokonują napraw= mini- fuszerek, sprawdzających się na krótki czas; Polacy może i będą zrzędzić, ale na ich miejsce znajdzie się kilku zadowolonych Serbów czy Bośniaków. Czasami oni nawet mają troszkę niższe ceny za te same pokoje- ja pisząc maila po angielsku z zapytaniem o cenę dostaję inną ofertę, niż kolega dzwoniący i dogadujący się po serbsku.
Gdy chcemy jechać do hotelu, nie ma górnej granicy cenowej :) Rekordy bije tutaj oczywiście wysepka Sveti Stefan, gdzie możemy zapłacić kilkanaście tysięcy złotych za jeden nocleg, ale może zejdźmy na ziemię :D
Nie będę polecała hoteli typu Korali/Niksic, którego widok już odstrasza, a opinie o nim są jeszcze gorsze- mimo to występuje on w ofertach polskich biur podroży i ludzie nabierają się na wakacje za 1500 zł.
Nie jest to żadna reklama, po prostu jeden z hoteli, który znam. Prawie codziennie pływałam tuż obok niego. Mały, piękny, nowy budynek nad samym morzem w Sutomore. Nazywa się LoveLive. Ma niecałe dwa lata. Fajna lokalizacja. TUTAJ link do pierwszej oferty z netu. Ceny: lipiec i sierpień- ok. 500 zł za pokój za jedną noc. Pobyt 2 tyg (ze śniadaniami) kosztuje zatem ok 7 000 zł. Do tego dojazd (moim autem wychodzi 2,5 tys zł, ale to zależy ile chcemy tam jeździć i czym jedziemy) lub przylot, obiady i kolacje..... Plus wycieczki, imprezy.... łatwa kalkulacja. Tanio? :D
W Sutomore jest jeszcze jeden ładny hotel. Nowiuteńki, młodszy od rok od LoveLive- pierwsi goście byli tego lata. Link do oferty TUTAJ. Sea Fort, piękny hotel rosyjskiego inwestora, z parkingiem pod budynkiem. Cena latem- od 500 zł za noc. Gdy pokój z balkonem i widokiem na morze- drożej. Do plaży rzut beretem, ale głośno bo tuż nad promenadą, sklep i restauracja na dole- ja tej lokalizacji na pewno bym nie wybrała.
Gdyby ktoś mnie zapytał o hotele w Sutomore, innych bym nie podała, bo nikogo bym do gorszych nie wysłała. Dla mnie widok na morze, klimatyzacja, parking i pokój o przyzwoitej powierzchni z internetem to standard i tyle. Co nie znaczy, że wydałabym kilkanaście tysięcy na dwutygodniowy pobyt w którymś z ww. hoteli! :D
Niektórzy głoszą teorie, że jak Czarnogóra, to będzie taniocha. 4 tys. zł za dwa tygodnie czy coś w tym stylu. Jeśli się pojedzie autem na gaz czy super oszczędnym dieslem (nie wiem, tysiąc z hakiem na paliwo?), znajdzie się nocleg za 8 euro (co daje za dwa tygodnie dla dwójki ok tysiąca zł) to zostaje jeszcze połowa planowanej kwoty na jedzenie i resztę. Da się zrobić? Jeśli odpuści się "resztę", to tak.
Ceny jedzenia.
Sklepy.
Długo nie będę się zastanawiać, czego ceny podać. Wezmę jakiś przywieziony rachunek z czarnogórskiego marketu. Wg rachunku zakupy robiłam w "Hard Disscount Lakovic", czyli w dużym hipermarkecie w Barze. Obok siebie znajdują się ten sklep i drugi, często spotykany w całym kraju hipermarket Voli.
Ogólnie- sądzę, że biorąc pod uwagę całość dokonywanych zakupów, ceny są wyższe niż w Polsce. Wielokrotnie zastawiałam się, skąd miejscowych, mieszkających w miejscowościach oddalonych od wybrzeża, stać na zakupy za takie ceny. Rozumiem, że w pewnym stopniu mogą być samowystarczalni (mogą mieć krowy, kozy czy winnice), ale dla biedniejszych mieszkańców musi być bardzo drogo. Gdy pytałam Serbów z pokoju obok- stwierdzili, że jest strasznie dla nich drogo.
Najdroższe jest mięso, a warto przypomnieć, że mięsa do Czarnogóry wwieźć nie wolno. Warzywa i owoce są przepyszne.
Pomidory- 0,42 eur/kg
Arbuz- 0,40 eur/kg (w jeden dzień kosztował nawet 0,19/kg!)
Pierś z kurczaka-7,90 eur/kg (ponad 32 zł.... dwa razy drożej, niż u nas)
Tuńczyk w puszce- 0,70
Salami (12 plasterków)- 2,2
Cola 2 l- 1,19
Mała kawa Necsafe- 3
Masło- 2,80
Margaryna (250 gram)- 0,99
Ciastka (pyszne, 12 sztuk)- 0,87
Ciastka inne 125 gram- 1,35
Chleb- 0,80
Chleb tostowy- 0,90
Napój 2 l niegazowany- 1,29
Woda mineralna niegazowana- 0,70
Rogaliki croisant- od 0,24 do 0,96, wszystkie ta sama waga
Boczek surowy- 9,90 eur/kg
Ser zółty- 12 eur/kg (a nie był to drogi ser, raczej zwykły...)
Mydło Dove kostka- 1,19
Frytki mrożone 2 kg- 2,99
Olej mały- 1,20
Piwo lokalne w puszce- 0,99
Najdroższa była wołowina- chyba to była wołowina :D Nie kupowałam, więc nie mam na rachunku nazwy, by sprawdzić. Zdecydowanie taniej wychodziły ośmiornice :)
Fajna sprawa- wydaje się, że nie kantują, że coś jest "w promocji", przynajmniej w markecie Voli. W jeden dzień za colę zapłaciłam 1,49, na kolejnych zakupach 1,19- na rachunku były podane obydwie ceny, przed obniżką i aktualna.
Jedzenie na promenadzie, w knajpkach i budkach.
Moim okiem, tańsze niż w polskich kurortach. Kebabów nie jadłam, ale ich ceny na promenadzie zaczynały się od 2 euro. Małe frytki czy kawałek pizzy- od 1 euro. Lody gałkowe (3 gałki, czasem 5 mniejszych lub więcej!)- 1 euro. Tacka usmażonych krewetek- 3 euro. Pieczona lub gotowana kolba kukurydzy- 1 lub 1,50. Cevapi- bułka z ich własnym, całkiem smacznym mięskiem, takie kiełbaski- od 4 euro. Pizza cała- od 4 euro średnia.
Restauracje.
Ciężko powiedzieć, bo restauracja restauracji nierówna :) Ceny podobne do polskich, może trochę droższe, ale jedzenie lepsze i wydaje mi się, że przyrządzone z większą starannością. gdy kelner usłyszy, że jesteśmy z Polski, z dużym prawdopodobieństwem opowie historyjkę o swojej byłej dziewczynie- Polce, najczęściej Monice z Krakowa :D
Paliwo
W całym kraju ta sama cena. Nie trzeba polować na niższe ceny, bo są regulowane odgórnie. Fajna rzecz!
Prawie przez cały pobyt była cena (za 95kę) 1,37- pod koniec spadła na 1,35. Ropa- 1,27. Eko jest uważana za dobrą stację. Warto zauważyć- stacja czynna od 6 do 22!
Ceny paliw w Czarnogórze.
Atrakcje
Leżaki na plaży- ceny różne. Czasami znajdziemy plaże, gdzie da się leżeć na własnym ręczniku czy macie, ale większa część wybrzeża to plaże urządzone, za których korzystanie musimy zapłacić. Za kilka euro otrzymujemy leżaki z parasolem, czasem jeszcze z małym stoliczkiem między nimi. Na takich plażach obsługa sprząta, zazwyczaj jest ratownik i jakiś bar. Oczywiście są także przebieralnie, natryski i toalety.
W Sutomore jest kilka takich plaż, jedna przy drugiej. Na każdej cały dzień muza gra tak, jak na dobrej dyskotece :) Jeśli ktoś chce w spokoju i ciszy powylegiwać się na mało uczęszczanej plaży, to musi się nagimnastykować i po prostu znaleźć gdzieś dalej mało uczęszczany fragment lub wsiąść w samochód i pojechać gdzieś indziej. W Sutomore ceny za taki zestaw leżakowy to ok 8 euro za dzień. Podkreślić jeszcze raz muszę, że sutomorskie plaże są mocno oblegane, zarówno na części z płatnymi leżakami, jak i na bezpłatnym fragmencie.
Na Wielkiej Plaży w rejonie Ulcinj jest zdecydowanie mniej tłoczno, leżaki są w większych odstępach i plaża jest szeroka, więc za pasami leżaków są zlokalizowane boiska do siatkówki plażowej i różne tego typu atrakcje. W oddali są parkingi. Plaż na wybrzeżu od Ulcinj do samej Albanii jest mnóstwo, każdy znajdzie coś fajnego, bardziej "imprezowegolub spokojniejszego. My bylismy na "Coco beach" i płaciliśmy 5 euro za leżaki. Trafił nawet się nam wolny w pierwszym brzegu od morza, ale pewnie dlatego, że tego dnia było dość wietrznie więc mało ludzi, bo morze było niespokojnie i ratownicy ostatecznie wywiesili czarne flagi, zakazujące kąpieli.
W rejonie wyspy Sveti Stefan leżaki są kilkurtonie droższe. Jeśli ktoś chce zapłacić 50 euro, może liczyć na dostrzeżenie jakiejś gwiazdy Hollywood lub wypoczywającego miliardera :)
Plaża piaszczysta za miejscowością Ulcinj.
Parasailing- w Sutomore 30 euro, ale startuje się w średnio komfortowych warunkach, mianowicie z pozycji stojącej, na brzegu. Łódź zaczyna się rozpędzać, my musimy zacząć biec, co nie jest łatwe w wodzie, w dodatku z kamyczkami pod stopami. Jak już ma się pewność, że zaraz wywalimy się w tej wodzie, zaczyna się na szczęście podnoszenie. Zabawa jest bardzo krótka, trwa może 4 minuty całość, moim zdaniem bardziej ciekawe wydaje się to obserwując z brzegu, niż lecąc. Ląduje się do wody.
W Budvie na każdej chyba łodzi startuje się z wygodnej pozycji siedzącej- z łodzi. Na łódź także się ląduje, więc nie ma się kontaktu z wodą (chyba że załoga uzna, że w ramach atrakcji nas zanurzy :D ). Jest drożej- od 40 euro, ale jest nawet opcja z nagraniem sobie lotu, bo do szelek dopięta jest kamerka gopro. Zastanawiam się teraz, czy nie pomyliłam cen- że w Sutomore kosztuje 40 euro, a w Budvie od 50. Niestety, nie mogę sobie tego przypomnieć.
Skutery- chyba wszędzie są drogie, w Polsce również. Za półgodzinne szaleństwo w wytyczonym rejonie (w tym szybki kurs obsługi, więc ok. 25 minut śmigania) dla dwóch osób (na dwóch skuterach) musimy zapłacić parę stówek- w Budvie wychodziło 120 euro.
Taxi boat- z Sutomore do Plaży Królowej, dostępnej tylko z morza- 3,5 euro. Fajna sprawa. Płynie się o której się chce (wskazanych jest chyba 6 godzin wypłynięcia), wraca się po paru godzinach, także do wyboru. kursuje kilka małych łodzi, trzeba pilnować, którą się przypłynęło :)
Rejs kilkugodzinny z Sutomore do Budvy przez Petrovac i z dwugodzinnym opalaniem na Plaży królowej- 10 euro. WARTO!
Wycieczki autokarowe- dla osób bez samochodu to jedyna opcja, by zwiedzić kraj. Wiele miejsc do wyboru, o czym informują plakaty i wywieszki przed organizującymi wyjazdy biurami. Budva, Kotor, Monastyr Ostrog, spływ Tarą, objazdówka wzdłuż Zatoki, Jezioro Szkoderskie. Cen dokładnie nie pamiętam, bo nie korzystamy ze zorganizowanych wycieczek, ale od 20 euro wzwyż. Najdrożej chyba wychodził spływ Tarą- 65 euro od osoby, w tym dojazd, spływ i kolacja.
Dla każdego coś miłego :)
Nadal uparcie twierdzę, że najlepiej jechać samochodem i zobaczyć wszystko we własnym tempie, wg własnego planu i upodobań.
Witam, 21 października ruszam ze znajomymi do Czarnogóry. Będzie nas dziewiątka :)
OdpowiedzUsuńNocowac będziemy jednak w miejscowości Bar w Apartamentach Solatium Booking.
Dziękuję za te informacje ze wpisu.
Udanej wyprawy! Zachęcam do odwiedzin na fejsie, tam są najświeższe informacje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Jeśli pogoda dopisze, będzie to przepiękny pobyt, jesienne kolory Czarnogóry są wyjątkowe :)
Czarnogóra ma w sobie coś wyjątkowego, czarującego i ciekawego :) Byłem tam w czerwcu, zwiedziłem wiele miejsc podążając za radami z przewodnika https://balkany.pl/ , ale powiem szczerze, że chciałbym tam wrócić. Masz też tak?
OdpowiedzUsuńNie ma nic lepszego niż beztroskie wakacje spędzone nad wodą :) Jednak, aby cieszyć się nimi w pełni, warto pomyśleć o bezpieczeństwie. Godnym uwagi rozwiązaniem są wodoszczelne torby dostępne na stronie https://gosup.pl/torby-wodoszczelne-95 . Dzięki nim, nie będziemy musieli martwić się o nasze rzeczy podczas pływania, żeglowania czy plażowania.
OdpowiedzUsuń